niedziela, 26 czerwca 2011

Święto Kielc dzień II

Chyba mam ochotę pochwalić organizatorów, aż sam się tego boję. Ale podział scen na tematyczne, jasny i klarowny przegląd tego co gdzie będzie się dziać zasługuje na pochwałę. Kilka niedociągnięć mógłbym znaleźć, ale chyba nie ma sensu czepiać się szczegółów.
Patronat medialny Radia Zet i telewizyjnej Dwójki, zaproszeni na występy goście na prawdę z górnej półki, a nie z okolicznych miejscowości, byleby coś było.
Czołówka zespołów szantowych na Rynku, a potem Grzegorz Turnau z Jackiem Królikiem w Pałacyku Zielińskich.
Dziwne, ale czasu brakło by zobaczyć co działo się na innych scenach.
Wiem, że trzeba szanować gusta i upodobania innych, ale nie jestem w stanie zrozumieć jak ludzie chcieli płacić za wejściówki na Dodę, mając za darmo koncert Turnaua.

sobota, 25 czerwca 2011

Święto Kielc dzień I

Jak to w Kielcach, dużo szumu, marne efekty.
Pod Kieleckim Centrum Kultury na Letniej Scenie koncert podopiecznych Marka Tercza, który cieszył się "ogromnym" zainteresowaniem. Na Rynku, Sienkiewicza i Placu Artystów dopiero trwało rozkładanie scen. Więc biegiem do Pałacyku na Wolną Grupę Bukowina - i wszystko jasne, to tam podziali się wszyscy ludzie. WGB okazała się samograjem, 99 % publiki nie znało więcej niż dwóch utworów, ale marka działa.

Kilkanaście minut przed północą zapadła decyzja o zwiedzaniu muzeów, przecież jest biała noc. Niestety. 23.45 Muzeum Historii Kielc - zamknięte, 23.55 Muzeum Narodowe już wygania zwiedzających. Cholera! Może lepiej było nazwać takie wydarzenie Białym Wieczorem?!










niedziela, 19 czerwca 2011

After Hasarapasa

Arcy fenomenalne wydarzenie. Jak zawsze fantastyczni ludzie, jak zawsze fantastyczny i wyborny klimat.
Dodatkowo wszystko doprawione świetnymi kanapkami "Weź mnie!" z barową obsadą z Cukru. Czyli żyć nie umierać!